Zabytki i historia Pomorza

Strona Zdzisława Skrago

Stosunek do Żydów władz polskich

Komuniści polscy i nowo utworzone władze w Polsce milczeniem pomijali problem Żydów w powojennej Polsce. Wizja państwa jednolitego narodowo stała w sprzeczności ze stosunkiem do tej grupy narodowościowej. PKWN podpisując umowę o repatriacji z republikami radzieckimi - Litwą, Białorusią i Ukrainą - wyraziły zgodę na przesiedlenie na terytorium Polski Żydów mieszkających przed 1939 r. na wschodnich kresach Drugiej Rzeczypospolitej oraz tych, którzy schronili się w ZSRR, uciekając z okupowanej przez Niemców części naszego kraju. Zgoda ta dokonała się prawdopodobnie pod presją Stalina. Pewną rolę odgrywało zapewnie współczucie wobec ofiar hitlerowskiej zagłady.

Ważniejsze były jednak  rachuby polityczne. Polska lewica ostro zwalczała antysemityzm, łącząc go z postawami prawicowymi, toteż po wojnie walkę z tym zjawiskiem uznała jako istotny składnik taktyki, której celem miało być szerokie poparcie społeczności żydowskiej dla przemian ustrojowych. Fakt odnowy życia żydowskiego wykorzystywano dla celów propagandowych, zwłaszcza wobec zagranicy. Wiązało się to jednak z pewnym balastem dla władz ze względu na piętno „żydokomuny” ciążące na partii, wreszcie dlatego, że odbudowa egzystencji żydowskiej wymagała nakładów finansowych.

Polityka władz wobec Żydów negatywnie odbierana była przez większość społeczeństwa polskiego w odróżnieniu od działań władz wobec Niemców czy Ukraińców. Nastroje te były pokłosiem antysemityzmu z czasów Drugiej Rzeczypospolitej, propagandy niemieckiej z okresu okupacji, obawy utraty majątku pożydowskiego zajętego przez Polaków w czasie i po okupacji niemieckiej. Odżyły przesądy o praktykach wytaczania krwi z chrześcijańskich dzieci dla celów rytualnych i bezczeszczenia hostii.

Wrogi stosunek do Żydów podtrzymywany był przez narodowe podziemie. Żydów przybywających ze Wschodu podejrzewano o agenturalność na rzecz ZSRR i szerzenie komunizmu. O rządzie pisano, że składa się wyłącznie z Żydów i zdrajców.

W takiej atmosferze w latach 1945-1947 doszło do aktów agresji wobec Żydów, których ofiarą padło ponad 1000 osób [1]. Szczególny rozgłos zyskały wydarzenia w Kielcach w lipcu 1946 roku, gdzie tłum zlinczował 42 Żydów [2].

Poczucie zagrożenia ze strony podziemia i większości społeczeństwa polskiego sprzyjało szerzeniu się wśród Żydów postaw akceptujących politykę nowych władz. Z wyjątkiem komunistów akceptacja ta miała charakter taktyczny. Spowodowała jednak wymuszoną konieczność uległości ze strony Żydów wobec żądań podporządkowania żydowskiego życia społecznego i religijnego w Polsce dyrektywom PPR. Istniejący do 1946 roku pluralizm organizacji społecznych, syjonistycznych, religijnych Żydów stopniowo ograniczany był na rzecz Centralnego Komitetu Żydów w Polsce (CKŻP), który utworzono w listopadzie 1944 roku. Od połowy 1947 roku PPR systematycznie zwiększała wpływy w CKŻP i podporządkowywała całość życia żydowskiego w Polsce kontroli aparatu państwowego.

Opisany stan rzeczy doprowadził do emigracji ludności żydowskiej z Polski, nasilonej po nagłośnieniu pogromu kieleckiego z 1946 roku. Emigracja popierana była przez ośrodki centralne i lokalne państwa polskiego. Choć nikt tego głośno nie mówił, władzom wygodniej było, gdy Żydzi emigrowali. Okupację przeżyło 99 881 Żydów. Na początku 1946 roku na terenie Polski przebywało 86 069 osób tej narodowości. Dane te w połączeniu z informacją, że do 1946 roku do Polski przyjechało 136 576 Żydów ze Wschodu obrazują wielkość emigracji [3].

Żydzi w Gdańsku w latach 1945-1947

W dniu 15 czerwca 1945 roku w mieście było 212 Żydów, w styczniu 1946 roku –1 150, w lipcu 1946 roku - 2 138[4]. Ciekawym zjawiskiem, dotychczas nie wyjaśnionym, jest fakt, iż w pierwszych miesiącach po pogromie kieleckim (4 lipca 1946r.), gdy z Polski wyjechało około 50% Żydów, podobny exodus nie wystąpił w województwie gdańskim. Dopiero wiosną 1947 roku miały miejsce wzmożone wyjazdy Żydów. W grudniu 1947 roku wystąpiła pewna stabilizacja, polegająca na tym, że przez kolejne dwa lata liczba zarejestrowanych Żydów w Gdańsku wahała się w przedziale 900-940 osób[5].

Przedstawiciele ludności żydowskiej to ocaleni z zagłady członkowie tego narodu. Po wyzwoleniu byli to obywatele niemieccy narodowości żydowskiej, którzy w czasie wojny zataili swoje pochodzenie. Ujawnili się, aby uchronić się przed wywiezieniem do Niemiec i prześladowaniami ze strony władz i społeczeństwa polskiego. Zwiększająca się liczba ludności żydowskiej w województwie gdańskim była wynikiem przesiedleń ze ZSRR do Polski oraz ich napływu z Polski centralnej. Liczba Żydów zmniejszała się  w wyniku emigracji na Zachód.

Była to grupa etniczna aktywna politycznie, społecznie i wyznaniowo. Jesienią 1945 roku w Gdańsku powstało Żydowskie Zrzeszenie Religijne, które obok działalności religijnej prowadziło akcje charytatywne oraz zmierzało do restytuowania gmin wyznaniowych w Polsce. Niechętny stosunek władz do tej organizacji doprowadził do jej likwidacji. Zastąpił ją Centralny Komitet Żydów w Polsce. W Gdańsku Komitet Żydowski rozpoczął działalność jesienią 1945 roku. Siedziba komitetu mieściła się w budynku przy ulicy Konopnickiej 8 we Wrzeszczu. Z inicjatywy tej organizacji utworzono dom noclegowy na 20 łóżek, kuchnię ze stołówką wydającą 160 posiłków dziennie, ambulatorium lekarskie. Żydzi otrzymywali pomoc materialną i finansową w wysokości 1-1,5 tysiąca zł. miesięcznie.

Sprawami religijnymi kierowała Żydowska Kongregacja Wyznaniowa w Gdańsku z siedzibą przy ul. Partyzantów 13b we Wrzeszczu. Zrzeszenie wystąpiło z wnioskiem o przekazanie do jego dyspozycji ocalałego budynku wrzeszczańskiej synagogi. Synagoga została oddana Żydom nie na własność a wyłącznie w użytkowanie[6]. W grudniu 1947 roku funkcję rabina w Gdańsku otrzymał Nusen Trzaskała, który dwa lata później wyjechał do Izraela.

Działały też inne organizacje żydowskie na terenie miasta. W 1947 roku powstał w Gdańsku oddział stowarzyszenia syjonistycznego Żydowski Fundusz Narodowy. Przewodniczącym oddziału był Henryk Lajb. W lipcu 1947 roku zarejestrowano w Gdańsku żydowską organizację kombatancką Związek Żydów Uczestników Walki Zbrojnej z Faszyzmem.

W latach 1945-47 Żydzi byli jedyną grupą narodowościową posiadającą w zasadzie prawa mniejszości narodowych. Znajdowali się pod opieką władz gdańskich, o czym świadczy zarządzenie urzędu wojewódzkiego z 27 czerwca 1945 roku zalecające urzędnikom i instytucjom szczególnie delikatny i ostrożny sposób traktowania tej grupy ludności [7].


[1] K. Kersten, Polacy, Żydzi,  komunizm. Anatomia półprawd 1939- 1968. Warszawa 1992. s. 112.  J. Tomaszewski podaje liczbę 1 500 zamordowanych Żydów. Zastrzega się jednak, że trudno ustalić ilu zamordowano dlatego, że należeli do PPR lub brali udział w organach władzy ludowej, ilu natomiast stało się ofiarami nienawiści rasowej lub zwykłego bandytyzmu. Zob. J. Tomaszewski, Mniejszości narodowe w Polsce w XX wieku. Warszawa 1991,s. 48.

[2] J. Tomaszewski, Mniejszości narodowe ...s. 47.

[3] E. Mironowicz, Polityka narodowościowa PRL. Białystok 2000, s. 89. 

[4]  M. Hejger, Kwestia narodowościowa na tle przekształceń narodowościowych w Gdańsku po zakończeniu działań wojennych. [w] Gdańsk 1945, s. 111.

[5] G. Berendt, Świeckie i religijne organizacje społeczności żydowskiej w województwie gdańskim w okresie powojennym, [w:] W starej i nowej ojczyżnie. Mniejszości narodowe w Gdańsku po drugiej wojnie światowej. red. I. Hałagida,Gdańsk 1997,s. 86.

[6] Synagoga przejęta została w 1951 roku przez władze państwowe. Budynek po przebudowie przeznaczono na szkołę muzyczną. Zob. G. Berendt, op. cit., s. 89. Obecnie synagoga wróciła na własność gminy żydowskiej.

[7] M. Hejger, Kwestia narodowościowa ... s. 113-117.